back to school

back to school




























Pewnie zastanawiacie się, dlaczego taki post pojawia się tak późno. Teoretycznie szkoła zaczęła się już dwa tygodnie temu, ale ja idę do niej dopiero za kolejne dwa tygodnie. Mam teraz miesiąc praktyk, więc można powiedzieć, że jeszcze mam "wakacje", ponieważ gdy wracam do domu, to nie muszę się uczyć ani odrabiać zadań. Dziś przychodzę do Was z back to school. Pokażę Wam co kupiłam na ten rok. Z pewnością połowa z tych rzeczy mi się nie przyda, ale mam ogromnego fioła na punkcie rzeczy papierniczych.


Część zeszytów mam z poprzednich lat, w tym roku kupiłam zaledwie dwa. Kilka z nich dostałam od mojej korepetytorki. Większość z nich jest kupiona w Carrefour i w Biedronce. Zeszyt z gumką przywiozłam z Anglii i kupiłam go, jeśli dobrze pamiętam w Poundland.


 W tym roku postawiłam na segregatory, ponieważ bardzo często robię notatki na osobnych kartkach i często je gubię. Mam nadzieję, że się sprawdzą. Teczki do segregatora kupiłam z myślą o moich korepetycjach. Długopisy kupiłam w Biedronce. Mają świetne napisy i zapłaciłam za nie zaledwie 4,99 zł. Spinacze do papieru również kupiłam w Poundland.


Ten planner dostałam od mojej korepetytorki, która również bardzo lubi papiernicze pierdółki. Nie ma w nim dat, więc nie trzeba planować z tygodnia na tydzień. Mam nadzieję, że w tym roku będę bardziej zorganizowana. Notesik, tak jak zeszyt i spinacze kupiłam w Poundland.


Plecak kupiłam na Zalando. Ten, który miałam w zeszłym roku niestety się rozpadł. Ten wygląda dobrze i jest wygodny, używałam go już przez tydzień i na razie jestem zadowolona. Piórnik mam z Allegro. 

Mam nadzieję, że post wam się spodobał. W tym roku dużo fajnych gadżetów jest w Biedronce. Może znajdziecie coś dla siebie. 
Martyna

18 facts about me

Z okazji moich 18 - nastych urodzin postanowiłam podzielić się z Wami 18 przypadkowymi faktami na mój temat. Mam nadzieję, że dzięki temu będziecie mogli mnie lepiej poznać :)

  1. Jestem najmłodsza, z trójki mojego rodzeństwa. Tym sposobem jestem najbardziej rozpieszczonym dzieckiem moich rodziców, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 
  2. Mam siostrę i dwóch braci. Moja siostra jest dla mnie jak przyjaciółka, mimo że jest między nami 12 lat różnicy.
  3. Potrafię zasnąć w kinie, nawet gdy nie jestem śpiąca. Zdarza mi się to praktycznie na każdym seansie. 
  4. Bardzo lubię podróżować. Odwiedziłam już dużo pięknych miast, zarówno w Polsce jak i za granicą. 
  5. Uwielbiam jeść. 
  6. W wolnym czasie bardzo lubię oglądać seriale. Moim ulubionym jest Girlboss.
  7. Zdałam prawo jazdy za pierwszym razem.
  8. Nie mam drugiego imienia, a na trzecie wybrałam Łucja.
  9. Wolę brać kąpiel niż prysznic. 
  10. Moją ulubioną aktorką jest Jennifer Aniston, a aktorem Ryan Gosling.
  11. Nie wyjdę z domu bez śniadania.
  12. Nie potrafię wybrać mojej ulubionej książki ani filmu, ale myślę, że na szczycie moich ulubieńców są Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego i Pamiętnik w reżyserii Nick'a Cassavetes'a.
  13. Harrego Pottera obejrzałam dopiero w tym roku i od razu stał się jednym z moich ulubieńców.
  14. Moim ulubionym gatunkiem literackim jest kryminał.
  15. Marzę o ogromnej garderobie, w której mogłabym się ciągle przebierać. W ciągu dnia potrafię się przebrać nawet kilka razy.
  16. Nigdy nie miałam złamanej żadnej kości.
  17. Lubię prasować, zwłaszcza gdy mogę oglądać przy tym seriale.
  18. Lubię czytać książki, ale zwykle zajmuje mi to bardzo długo. Nikt nie wie dlaczego. 

Udało się! Miałam ogromny problem z napisaniem tego tekstu, ponieważ nie lubię mówić o sobie. Liczę na to, że Wam się spodobał. 
Martyna
Projekt Denko #3

Projekt Denko #3

Cześć! Witam się z Wami po dość długiej przerwie, która była spowodowana (jakżeby inaczej) szkołą i poprawianiem ocen. Na szczęście wszystko już za mną i niedługo będę mogła cieszyć się wakacjami. Dziś przychodzę do Was z kolejnym denko. Zapraszam!




Schwarzkopf, Schauma Almond Milk 
Jest to szampon przeciwłupieżowy. Ja nie zmagam się z tym problemem, ale czasem profilaktycznie lubię użyć takiego produktu. Ma bardzo piękny zapach, a włosy są po nim przyjemne w dotyku. Nie miałam problemów z rozczesywaniem. Włosy są oczyszczone i odświeżone, a przy tym pełne blasku.

Natei, Naturals, Szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się
Moim zdaniem jest słaby. Nie pieni się i nie oczyszcza dokładnie skóry głowy ani włosów. Włosy nie są po nim nawilżone, plączą się i ciężko rozczesują. Jedynym plusem jest chyba jego zapach.



Avon, Advance Techniques, Kuracja dodająca objętości i zagęszczająca włosy
Produkt moim zdaniem jest w porządku. Nie daje jakiś spektakularnych efektów, ale też nie jest najgorszy. Ma bardzo przyjemny zapach i wygodne opakowanie. Ma konsystencję gęstego mleczka; na włosach nie zostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy.  

Radical, Serum ziołowo-witaminowe do włosów zniszczonych i wypadających
Skusiłam się na ten produkt przy jakieś promocji w Rossmannie. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat. Niestety u mnie efektu wow nie było. Nie mogę powiedzieć też nic złego o tym produkcie. Działał dość dobrze i przede wszystkim nie obciążał włosów, więc nie musiałam go spłukiwać. Ma dość przyjemny zapach.  


Isana, Chia & Babassuol, Nawilżająco-pielęgnacyjny krem do ciała
Dawno nie miałam tak świetnego kremu do ciała. Skóra jest doskonale nawilżona, a przy tym miękka i delikatna. W opakowaniu jest 500 ml produktu i często można go dostać na promocji. Jest bardzo wydajny, używałam go chyba ponad 3 miesiące. Jednym minusem jest to, że dość długo się wchłania. 

Avon, Naturals, Cranberry&Cinnamon, Body Lotion
Mam bardzo mieszane uczucia na temat tego balsamu. Ma ładny zapach, który długo utrzymuje się na ciele, ale niestety na tym kończą się jego zalety. Nie jest wydajny i słabo nawilża. Jednak za tę cenę nic nie straciłam.


Venus, Nature, BodyCare, Nawilżający żel pod prysznic „Pomarańcza i imbir”
Gdy pierwszy raz go powąchałam to zapach mi się spodobał, ale z czasem stał się dla mnie zbyt mocny. Jest dość gęsty, ale dobrze się pieni. Skóra po umyciu jest miękka i nawilżona. Ważne jest to, że nie wysusza jej. Niestety, jest niewydajny.  

BeBeauty, Odmładzający krem do rąk z kompleksem Q10
Wzięłam sobie ten krem z półki mojej mamy. Niestety u mnie się nie sprawdził. Nie nawilża, zostawiał tłustą warstwę na skórze. Do tego zapach, który nie podoba mi się w ogóle.  

Fusswohl, Krem do stóp redukujący zrogowacenia skóry
Skusiłam się na ten krem, chociaż nie mam problemu ze skórą stóp. Bardzo zachęcająca była jego cena, ponieważ zapłaciłam za niego około 5 zł. Przyznam szczerze, że dużo od tego produktu nie wymagałam, ale sprawdził się dość dobrze. Skóra po nim była delikatna i przyjemna w dotyku. U mnie idealnie sprawdzał się po wykonaniu peelingu.  



Ziaja, Liście Zielonej Oliwki, Skoncentrowany krem oliwkowy foto-ochronny UVA+UVB SPF
20
Raczej więcej bym go nie kupiła. Jako krem pod podkład u mnie się nie sprawdził. Musiałam używać go na noc. Ma dość przyjemy zapach, z którym jednak się nie polubiłam. Ma dobrą konsystencję i łatwo się go aplikuje.  

Ziaja, orzeźwiający peeling do twarzy z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym
Ten produkt nie przypadł mi do gustu, moja skóra była po nim bardzo sucha i napięta. W dodatku moja twarz bardzo mnie piekła. W dodatku ma dość rzadką konsystencję, więc bardziej nazwałabym to żelem z drobinkami niż peelingiem. 

Benton, Honest Cleansing Foam, Łagodna pianka oczyszczająca
Zaciekawiona azjatyckimi kosmetykami, zamówiłam sobie kilka próbek. Niestety, ta pianka u mnie zupełnie się nie sprawdziła. Skóra była po niej bardzo napięta i sucha. Zaletą jest to, że dobrze się pieni. Nie odpowiada mi zapach tego produktu.

Snail Bee, High Content Skin, Tonik do twarzy
W przeciwieństwie do poprzedniego produktu, ten był już dużo lepszy. Skóra po tym toniku była miękka i przyjemna w dotyku. Ma bardzo ładny zapach i jest dość wydajny. Z pewnością kupię pełnowymiarowy produkt.

Napiszcie koniecznie w komentarzach, czy stosowaliście któryś z produktów i jak się Wam sprawdził. Miłej niedzieli!
Martyna



Majówkowy wypad - Zoo w Chorzowie

Majówkowy wypad - Zoo w Chorzowie

Witajcie po majówce! Mam nadzieję, że wykorzystaliście ten czas w 100% i naładowaliście swoje akumulatory. Dziś mam dla Was fotorelację z zoo w Chorzowie.





























Martyna
Wielkie porządki w kosmetyczce

Wielkie porządki w kosmetyczce

Rossmann znowu przygotował dla nas promocję -55% na minimum 3 różne produkty do makijażu. Od 9 do 18 kwietnia możemy się zaopatrywać w nowości do naszej kosmetyczki. Ja byłam już na moim polowaniu i powiem szczerze, że nie sądziłam, że kupię aż tyle produktów. Część z nich to moje ulubione perełki, z którymi nigdy się nie rozstaję, a część kupiłam na próbę z polecenia koleżanek i youtuberek. Mam nadzieję, że u mnie również świetnie się sprawdzą. 


Podzieliłam kosmetyki na kategorie: 

TWARZ


Lovely, Matte Face Bronzer (klik)
Lovely, Golden Glow (klik)
Wibo, Fixing powder (klik)
Rimmel, Stay Matte (klik)
Maybelline, Affinitone (klik)
Maybelline, Fit me (klik)
Lirene, No Pores (klik)

OCZY


Bell, Nude Eyeshadow (klik)
Lovely, Pump Up (klik)
Eveline, Volumix Fiberlast (klik)

USTA


Eveline, Oh! My lips (klik)
Carmex, balsam do ust (klik)

PAZNOKCIE


Wibo, Extreme Nails (klik)

 INNE


Wibo, Bibułki matujące (klik)
For your Beauty, gąbka do makijażu (klik)

Martyna
Copyright © 2014 BEAUTY&LIFESTYLE , Blogger